Co byś wolał: sto tysięcy złotych czy 1 grosz (!) który będzie podwajał swoją wartość przez najbliższe 30 dni? Ciekawe ilu z Was wybrało biednego, samotnego grosika… Liczymy kto po 30 dniach będzie w lepszej sytuacji:
Dzień 1: 0,01 zł
Dzień 2: 0,02 zł
Dzień 3: 0,04 zł
Dzień 4: 0,08 zł
Dzień 5: 0,16 zł
Dzień 6: 0,32 zł
Dzień 7: 0,64 zł
Dzień 8: 1,28 zł
Dzień 9: 2,56 zł
Dzień 10: 5,12 zł
Minęło 10 dni, po których zarobiliśmy na bilet – nawet nie do kina, co najwyżej na autobus. Słabo… naszą pewność siebie podkopuje jeszcze sąsiad, który wybrał pierwszą opcję i kupił sobie nową furę za 100.000 zł i ilekroć nas widzi, proponuje podwiezienie mówiąc, że szkoda by było gdybyśmy zbankrutowali po przejechaniu się autobusem. No nic – wybór dokonany, przełykamy te zniewagi i czekamy dalej.
Dzień 11: 10,24 zł
Dzień 12: 20,48 zł
Dzień 13: 40,96 zł
Dzień 14: 81,92 zł
Dzień 15: 163,84 zł
Dzień 16: 327,68 zł
Dzień 17: 655,36 zł
Dzień 18: 1.310,72 zł
Dzień 19: 2.621,44 zł
Dzień 20: 5.242,88 zł
20 dni za nami – zaczynamy być pod wrażeniem jak urósł nasz grosik. Może jednak ten wybór miał sens?
Dzień 21: 10.485,76 zł
Dzień 22: 20.971,52 zł
Dzień 23: 41.943,04 zł
Dzień 24: 83.886,08 zł
Dzień 25: 167.772,16 zł – mamy więcej od sąsiada! Ufff – już było blisko…
Dzień 26: 335.544,32 zł
Dzień 27: 671.088,64 zł
Dzień 28: 1.342.177,28 zł – ale że o co chodzi… skąd tu tyle cyferek?
Dzień 29: 2.684.354,56 zł
Dzień 30: 5.368.709,12 zł
Że co? Ponad 5 dużych baniek? Z jednego grosza? Sąsiada wywożą w kaftanie karetką? Jak to się stało?
To, co przedstawiłem powyżej na mało realnych danych (powtarzalne 100% zysku dziennie… ktoś tak potrafi?) to zasada procentu składanego – to mechanizm, dzięki któremu niewielkie kwoty zainwestowane wcześnie rosną w zaskakującym tempie, jeśli tylko damy im czas. W skrócie, to sposób na uzyskanie niezależności finansowej, zostanie rentierem, zdobycie wolności – wszystko jedno jak to nazwiemy, jest to klucz do celu!
Jak pracuje 200 zł które odłożyliśmy w poprzednim miesiącu? Zakładając 7% zysku rocznie, za 10 lat będzie warte 402 zł, a za 30 – 1.623 zł ! A co da wybór używanego samochodu zamiast nowego, na czym oszczędzimy 50.000 zł ? Ponad 100.000 zł po 10 latach i ponad 400.000 po 30-tu!
Droga do wolności finansowej jest czasochłonna, można nawet powiedzieć że nudna i nieciekawa. Ale to co naprawdę ma znaczenie to fakt, że większość z nas może ten cel osiągnąć – wystarczy zacząć wcześnie, być konsekwentnym i dać pieniądzom czas na wzrost. Niesłusznie uważamy, że niewielkie kwoty nie mają znaczenia, że nie warto oszczędzać, a przede wszystkim – że na myślenie o przyszłości będzie jeszcze czas.
Nikt nie jest zbyt młody na dbanie o emeryturę – im szybciej zaczniemy o niej myśleć, tym szybciej ona przyjdzie. Po co przyjmować narzucony przez państwo wiek emerytalny jako coś oczywistego – coś, co nastąpi kiedy będziemy siwi i schorowani. Jeśli to zaakceptujemy, ciężko będzie walczyć o niezależność finansową – w końcu cel który nastąpi za 40 lat jest na tyle odległy, że nie motywuje nas do skutecznego działania.
Zadbaj o swoją niezależność finansową samemu, zacznij jak najwcześniej i bądź cierpliwy – i to nie tylko dlatego, że emerytura od państwa może okazać się bardzo rozczarowująca, ale przede wszystkim dlatego, że samemu możesz ją wypracować i cieszyć się nią w wieku, w którym będziesz jeszcze w pełni sił żeby ją docenić!
Zaryzykuję jeszcze jedną tezę: Ci, którzy na początku wybrali 1 grosz – a także Ci, do których ten post „przemówił” – mają wielką szansę zdobyć wolność finansową, i to prawie niezależnie od aktualnej sytuacji majątkowej. A to dlatego, że mechanizm procentu składanego ma w sobie coś z magii – niby zwykła matematyka – proste wzory i obliczenia – ale ich wyniki są tak niesamowite, że zwykle na pierwszy rzut oka nie do końca im wierzymy. Skoro więc poznałeś mały fragment finansowej magii, naturalnym jest, że zaczniesz z niego korzystać – kto by nie skorzystał z magicznych umiejętności! I małymi krokami będziesz się zbliżał do ostatecznego celu: niezależności finansowej i wolności, którą ona daje…