Wolnym Byc

ZUSowa PUE, czyli "cyganka prawdę Ci powie".

Na podjęcie decyzji „ZUS czy OFE” pozostało dosłownie kilka dni – po 31.07.2014 rząd dopnie swego i po raz kolejny udowodni, że brak wyboru to też wybór. Przy okazji, znowu okaże się, że Polacy są bierni nie tylko podczas kolejnych okazji do wizyty w urnie wyborczej, ale również nie obchodzi ich, gdzie trafiają płacone przez nich podatki, składki i inne daniny dla wiecznie nienasyconego aparatu państwowego.

Zabrzmiało zaczepnie, ale wcale nie mam zamiaru przekonywać Cię do wyboru OFE. Sam złożyłem stosowne oświadczenie niejako „dla zasady”, nie za bardzo wierząc w jego wpływ na moją przyszłą emeryturę, czy na jakąkolwiek emeryturę w przyszłości. Podobnie wypowiadają się inni blogerzy, których teksty przeczytałem przed podjęciem decyzji, ale wiesz co? To, w co wierzy czy nie grupka domorosłych pisarzy (z góry przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony :)) nie znaczy zbyt wiele, więc zamiast przekonywać Cię do swojej, przygnębiającej wizji emerytów przyszłości, skupię się dzisiaj na faktach i zaproponuję coś bardziej konstruktywnego, niż użalanie się nad stanem ZUSowskich kont bankowych.

Czasami sam mam dość powtarzanych w kółko (również przez mnie) opinii: „ZUS nie ma kasy, już musi pożyczać”, „demografia jest nieubłagana – nie będzie komu pracować na nasze emerytury”, „to wszystko tylko niewiele znaczące wirtualne cyferki, nie mające żadnego pokrycia”, „trzeba będzie pracować aż do śmierci”… w skrócie: „ZUS is dead” – a my razem z nim wykonamy ostatni w życiu czołoblat, umierając w miejscu pracy (przy okazji: czy to nie ironia, że nie otrzymamy wtedy nawet odszkodowania z tytułu wypadku w miejscu pracy? :)). Odłóżmy na bok te pesymistyczne opinie, a głos oddajmy największym optymistom, których wiara w przyszłość jest bezdyskusyjna, a których wyliczenia są naprawdę budujące. Kto inny patrzy przed siebie z tak głęboką wiarą w sukces reform emerytalnych jak nie sam ZUS? Zobaczmy więc, co mówią analizy i wyliczenia oferowane przez tą światłą instytucję.

Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale informatyzacja administracji publicznej postępuje, czego dowodem jest ZUSowa PUE (Platforma Usług Elektronicznych) – portal internetowy, który wie o Tobie więcej, niż rodzona matka. Podczas ostatniej wizyty w ZUSie nie tylko złożyłem oświadczenie w sprawie OFE, ale również poprosiłem o założenie konta we wspomnianym systemie. Całość trwała może 2 minuty, a ja po powrocie do domu natychmiast zalogowałem się gdzie trzeba i z wypiekami na twarzy patrzyłem w przyszłość przez różowe okulary…

Portal ma wiele ciekawych funkcjonalności: możemy sprawdzić, czy pracodawca opłaca za nas należne składki i w jakiej wysokości, widzimy stan naszego portfela emerytalnego, ale przede wszystkim możemy sprawdzić, ile będzie wynosiła nasza emerytura za kilkadziesiąt lat! Tak tak – to nie żart – wystarczy kilka założeń (np. takie, że przez całe życie będziemy zarabiali 100% średniej krajowej, a na emeryturę przejdziemy w wieku 67 lat), a na ekranie pojawi się najbardziej interesująca informacja: kwota przyszłej emerytury, np. w roku 2050.

Po co Ci taka informacja, jeśli te obliczenia mogą mocno odbiegać od rzeczywistości, a do tego – jak większość czytelników tego bloga – prawdopodobnie masz 25-35 lat, a emerytura wydaje się tak odległa, że nie warto zaprzątać sobie nią głowy przez najbliższe 10-20 lat? Przede wszystkim po to, żebyś już teraz sprawdził, czy obecny styl życia sfinansowałbyś środkami, które hojne państwo Cię w przyszłości obdarzy (a raczej: odda to, co wcześniej zabrało). Wyłączając ratę kredytu, być może wydatki na dzieci jeśli je masz – czy byłbyś w stanie utrzymać się na obecnym poziomie mając do dyspozycji ZUSową emeryturę? A co, jeśli dojdą wydatki na drogie leki, lub – co brzmi znacznie przyjemniej – będziesz chciał zobaczyć kawałek świata i wydatki wcale nie będą znacząco niższe niż te, które ponosisz teraz? O ile znasz tą kwotę, bo bez budżetowania możesz tylko wróżyć z fusów.

Nic tak dobrze nie otwiera oczu jak fakt, że sytuacja najlepsza z możliwych, biorąca pod uwagę cały szereg niemożliwych w praktyce do spełnienia warunków (jak chociażby stały, 2,5% wzrost gospodarczy rok po roku)… być może i tak Cię nie urządza. Te ponad 60% obecnej pensji brutto, które wylicza portal ZUSu (a które jest niczym innym jak pobożnym życzeniem) to absolutny Mount Everest, którego zdobędą tylko najlepiej przygotowani, trenujący swoje finansowe muskuły od lat. A im wcześniej zaczniesz dbać o lepszą sytuację siebie samego za kilkadziesiąt lat, tym mniej będzie Cię to kosztowało!

Czas na przykład użycia ZUSowskiego kalkulatora dla dzisiejszego 24-latka, który dopiero co skończył studia i zaczyna swoją pracę zawodową. Dla uproszczenia przyjmiemy, że przez całą karierę zawodową będzie zarabiał 100% średniej krajowej – być może dość optymistycznie na początek, ale z czasem prawdopodobnie zmieni się na to w drugą stronę.

Najbardziej interesująca jest kwota w ostatnim wierszu. UWAGA – to prawdopodobnie kwota brutto, od której należy odjąć ~20%!

Zachęcam wszystkich – zwłaszcza młodych! – do tego, żeby pofatygowali się do najbliższej placówki ZUS i poprosili o założenie konta PUE, a następnie wykonali obliczenia uwzględniając swoje zarobki i dotychczas odłożone składki. Całość trwa kilka minut, a do czwartku możecie to zrobić przy okazji – oczywiście, jeśli zdecydujecie się na wycieczkę do ZUSu w celu złożenia oświadczenia o OFE. A dla tych z Was, którzy jeszcze biją się z myślami, proponuję zarezerwować sobie dobre pół godziny na lekturę wyczerpującego wpisu Michała, który kolejny raz przeszedł sam siebie i potraktował temat tak kompleksowo, że chyba nic więcej do podjęcia decyzji nie potrzeba.

Swoją drogą – myślicie, że dostępny wybór wieku przejścia na emeryturę to przypadek, czy może system jest już przygotowany pod kolejne reformy rządu? 🙂

Exit mobile version