Praca zdalna, część 4. Dla kogo tak, dla kogo nie.

## Wszystkie wpisy z serii znajdziesz pod tym adresem. ##

Po trzech odcinkach serii mogłeś już sobie wyrobić zdanie na temat pracy zdalnej. Znając jej specyfikę, zalety oraz wady, prawdopodobnie jesteś entuzjastycznie nastawiony do tej koncepcji, a może nawet nie możesz się doczekać, aż pobiegniesz do szefa i mu ją przedstawisz. Prosiłbym Cię jednak o więcej cierpliwości, kolejne wpisy bowiem rozjaśnią kluczowe kwestie. W tym jedną z ważniejszych: czy się do takiej pracy… nadajesz. Czy się w niej odnajdziesz; jakie cechy i umiejętności do niej predysponują; w jakich branżach i zawodach jest ona najczęściej praktykowana. I z drugiej strony: kto i dlaczego powinien się trzy razy zastanowić, zanim wejdzie do tej rzeki. Jeśli zatem masz wątpliwości czy Ty lub Twoja firma powinni rozważać telepracę, poniższa lista powinna Ci co nieco rozjaśnić sytuację.

Część z poniższych punktów wynika bezpośrednio z zalet i wad pracy zdalnej, ale uznałem, że warto je jasno sformułować i rozszerzyć. O innych wspominam po raz pierwszy. Wszystkie z nich warto dokładnie przestudiować, jeśli tylko myślisz na poważnie o podjęciu telepracy: teraz lub w przyszłości. Zapraszam!

  • Coś, co naprawdę ciężko przecenić to umiejętność klarownej komunikacji. Komunikacja to klucz do efektywnej telepracy i jej baza, bez której ani rusz. Jest ona tym ważniejsza, że praca zdalna zakłada brak bezpośredniego kontaktu i ograniczenie się do słowa pisanego (w ~80%) lub jedynie dźwięku/obrazu w pozostałych przypadkach. Jasne, zwięzłe, jednoznaczne formułowanie swoich myśli pozwala zaoszczędzić wszystkim wiele czasu i ogranicza nieporozumienia. Dobrze jest więc ocenić poziom tej umiejętności u pracowników i poprawić braki jeszcze przed wdrożeniem pracy zdalnej.

  • Jeśli jesteś samodzielny, dobrze rokujesz :). Może brzmi to nieco zabawnie w odniesieniu do dorosłych osób, ale jest jak najbardziej poważne: umiejętność narzucenia sobie pewnej struktury dnia, nawet jeśli nikt jej na Tobie nie wymusza to coś, z czym dużo osób sobie nie radzi. Na szczęście, to można sprawdzić i przetestować „na sucho” – szerzej będę o tym pisał w ostatnim wpisie z tego cyklu.
  • Telepraca nie jest raczej sposobem na powiew świeżości w sytuacji, kiedy jesteś absolutnie znudzony, czy wręcz wypalony w obecnej firmie. Nie mając sztywnych godzin wykonywania obowiązków i widząc większą swobodę, raczej nie rzucisz się w wir pracy, ale zrobisz całkiem sporo, żeby się od tej pracy jeszcze bardziej zdystansować. Jeśli tego właśnie chcesz… czemu nie, chociaż radzę wcześniej dobrze zastanowić się nad tym w szerszym kontekście i patrząc przez pryzmat kolejnych lat Twojej kariery zawodowej.
  • Ludzie wykazujący się wysokim poziomem szeroko rozumianej przedsiębiorczości zwykle dobrze radzą sobie w pracy zdalnej. Wychodzenie poza schematy, proaktywność, nastawienie na działanie i przejawianie inicjatywy: to wszystko cechy, które wykazuje każdy przedsiębiorca chcący odnieść sukces. Idealnie sprawdzają się one również w pracy zdalnej – zwłaszcza wtedy, kiedy oczekuje się od pracowników odpowiedzialności za konkretny, zwykle złożony projekt, temat czy klienta. Wtedy – zamiast otrzymywać pojedyncze zadania, pracownik jest zmuszony do kompleksowej realizacji czegoś większego, zamiast biernego oczekiwania na kolejne polecenia. To wszystko oznacza, że predyspozycje do telepracy… zmieniają się w czasie! Na swoim przykładzie widzę, że mój poziom chęci i umiejętności podejmowania coraz bardziej skomplikowanych tematów z czasem rośnie. Nie czekam też z założonymi rękami, a zamiast tego podejmuję inicjatywę. Z tego, co obserwuję, tylko niewielka część z nas na co dzień sama stawia sobie ambitne cele i je realizuje, a właśnie tego wymaga często praca na odległość. Jeśli więc należysz do większości, która preferuje mieć jasno zdefiniowane zagadnienia do realizacji i do nich się ogranicza w pracy zawodowej, to… jeszcze nic straconego, po prostu będziesz czasami stawiany w niewygodnych dla siebie sytuacjach, a z czasem nauczysz się wychodzić poza ten schemat, do którego przyzwyczaiło Cię dotychczasowe doświadczenie.
  • Im bardziej jesteś zorganizowany, tym łatwiej przyjdzie Ci wejście w świat pracy zdalnej. Ścisłe, uporządkowane umysły mają tu znacznie łatwiej niż bujające w obłokach artystyczne dusze 🙂
  • Wbrew pozorom, praca zdalna sprawdzi się nie tylko w przypadku szerokiego rynku IT. Mimo, że to właśnie tam jest najczęściej stosowana i przynosi najlepsze rezultaty (powszechna znajomość technologii, przyzwyczajenie do „wirtualnego świata” itp), to z powodzeniem wdrażana jest również w innych dziedzinach, które określiłbym jako szeroko pojęte usługi, gdzie końcowym produktem jest niematerialna wartość, którą można przekazać w formie elektronicznej lub słownej. Lub kiedy możesz zaszyć się w swojej jaskini i po dłuższym czasie pokazać światu, nad czym pracowałeś. Przykłady poniżej:
    • Marketing
    • Social media
    • Konsultacje wszelkiej maści
    • Design
    • Księgowość
    • Usługi prawnicze
    • Usługi doradcze / konsultacje
    • Copywriting
    • Programowanie
    • Testowanie aplikacji
    • Grafika
    • Ilustracje
    • Malarstwo
    • Tłumaczenia
    • Nauka języków obcych
    • Udzielanie korepetycji
    • Projektowanie
    • Usługi architektoniczne
    • Dziennikarstwo
    • Prace redakcyjne
    • vlogi / blogi
    • Opieka klienta
    • Dział wsparcia klienta
    • Promocja firmy w Internecie (portale społecznościowe itp)
    • Tworzenie stron internetowych
    • Rekruter HR / headhunter
    • Zarządzanie najmem nieruchomości
    • i wiele innych…

Nie wiem jak Ty, ale ja jestem pod wrażeniem tej listy. Dopóki jej nie spisałem, nie miałem świadomości, że tak szeroki zakres zawodów kwalifikuje się do pracowania spoza biura. Myślałem raczej stereotypowo, na zasadzie: „informatyk tak; górnik nie”, koniec procesu myślowego ;). Jestem też pewien, że sami dodalibyście kolejne wiersze, a jeszcze większa liczba innych specjalności również wchodziłaby w grę, przy pewnych założeniach – na przykład takim, że mówimy o częściowej pracy zdalnej.

  • Praca zdalna ma to do siebie, że jest oparta na obopólnym zaufaniu i na dobrą sprawę wyklucza bezpośrednią, nieustanną kontrolę pracowników. Dlatego jeśli nie wyobrażasz sobie utracenia kontroli nad pracownikami, przewiduję trudności z przejściem na ten specyficzny model pracy. Z drugiej strony, przysłowiowy „zamordyzm” 😉 zwykle nie jest naprawdę konieczny i raczej nie idzie w parze z szacunkiem do drugiego człowieka i poważnym traktowaniem się nawzajem. Jeśli więc mówimy o współpracy na jakimś elementarnym poziomie i wykluczamy wąską grupę zawodów lub osób, w przypadku których inaczej się po prostu nie da (są takie?), to naprawdę możemy osiągnąć lepsze efekty zmieniając tego typu podejście.
  • Jeśli jesteś duszą towarzystwa i lubisz być w centrum uwagi, to raczej nie będziesz się czuł jak ryba w wodzie pracując zdalnie. Możesz próbować zaspokajać potrzeby kontaktu z drugim człowiekiem na różne sposoby, które do pewnego stopnia działają, ale raczej ciężko będzie Ci funkcjonować w ten specyficzny sposób, jeśli naprawdę nie wyobrażasz sobie godziny bez wymiany kilku zdań z drugą osobą.

  • Telepraca jest z kolei niemal idealna dla introwertyków :). Jeśli więc najlepiej czujesz się przebywając sam lub będąc w dobrze znanym i lubianym otoczeniu, telepraca powinna Ci się spodobać. Mi akurat takie powolne, ale kontrolowane 'dziczenie’ odpowiada. I o ile za każdym razem, kiedy jestem w biurze lub delegacji doceniam możliwość rozmowy i budowania relacji, to jednocześnie już po 1-2 dniach mam ochotę wracać do domu 🙂 Z drugiej strony, można i warto walczyć ze swoimi lękami, a jeszcze większe odcięcie się od świata raczej nie pomoże przełamywać swoich wewnętrznych oporów.
  • Umiejętność planowania jest niezwykle cenna, jeśli nie chcesz zginąć w gąszczu potencjalnego nieładu. Planować należy swój czas oraz zadania, które przed Tobą stoją (nierzadko: które sam przed sobą postawisz!). O tym, w jaki sposób to robić i jakie narzędzia w tym pomagają, przeczytasz za tydzień lub dwa, a na razie uwierz mi, że czas bardzo lubi przelatywać przez palce, jeśli nie zaplanujesz odpowiedniego jego wykorzystania. I to niezależnie, czy mówimy o pracy zdalnej, czy życiu w ogóle 😉
  • Z poprzednim punktem nierozerwalnie wiąże się umiejętność dostarczania efektów swojej pracy na czas. Jeśli już dzisiaj masz z tym problemy, mimo że pracujesz z biura i jesteś regularnie „motywowany” do trzymania się deadline’ów, to pracując z domu będziesz miał jeszcze ciężej. Prokrastynacja to taki chochlik, który jeszcze przybiera na sile, kiedy przestawiasz się na telepracę.
  • Jeśli masz kiepski internet, będziesz się męczył. Można przymknąć oko na słabe łącze, kiedy pracujesz z domu incydentalnie – wtedy dodatkowe minuty czekania nie przeszkadzają tak mocno. Ale kiedy przemnożymy je przez liczbę dni pracujących w roku, zaczynamy mówić o godzinach i niepotrzebnej frustracji. Warto więc zrobić wcześniejsze testy, które potwierdzą, czy Twoje łącze da radę na co dzień. Pamiętać też należy o ewentualnych ograniczeniach transferu (np. X GB miesięcznie) i tym, że jakkolwiek Kaszuby są idealnym miejscem do oderwania się od rzeczywistości, to praca z niektórych miejsc w tym rejonie może być po prostu niemożliwa.
  • Praca zdalna jako ucieczka od kiepskiego szefa nie jest rozwiązaniem. Możesz być pewien, że nawet jeśli na samym początku poczujesz się lepiej bez codziennego kontaktu ze znienawidzonym przełożonym, na dłuższą metę to się zemści.
  • Praca zdalna to wielka szansa dla całych, szerokich grup, które bez niej często czują się wyobcowane i nie są w stanie realizować się na co dzień, mimo że chciałyby. Są to między innymi:
      • Osoby starsze, które mogą wydłużyć swoją aktywność na rynku pracy. Zdaję sobie sprawę, że aktualnie niewiele starszych osób z tego korzysta, ale nasze pokolenie (jako to, traktujące komputery i Internet jako coś oczywistego) będzie miało taką możliwość. Pamiętajmy też, że praca zdalna to nie tylko praca przed komputerem: można sobie wyobrazić, że nawet ktoś, kto nie do końca ogarnia technologiczne zawiłości, może być skarbnicą wiedzy przekazywanej na przykład telefonicznie, za którą ktoś inny jest skłonny zapłacić

      • Młodzi rodzice (przeważnie: mamy, i to o nich będę pisał w tym akapicie. Jeśli jednak ojciec wykorzystuje większą część urlopów po urodzeniu dziecka, nie widzę problemu, żeby zamienić role). To szczególna grupa zawodowa, która często całkowicie wypada z obiegu na kilka dobrych lat. Tak było z moją żoną: pierwsza ciąża, później druga, roczny urlop macierzyński po każdej z nich, później nieco wychowawczego, zanim dzieci poszły do przedszkola… i 5 lat strzeliło jak nic. To czas, który ciężko nadrobić zawodowo, a jednocześnie taki, w którym wiele kobiet chciałoby się realizować poza obowiązkami zawodowymi, ale z braku możliwości odpuszcza. Jeśli jednak uwzględnimy specyfikę pracy zdalnej to okaże się, że możliwości często są, o ile ograniczymy się do kilku (2-4?) godzin dziennie i damy całkowicie wolną rękę, jeśli chodzi o godziny wykonywania pracy. Nie dość, że duża grupa kobiet ma niesamowite kompetencje, to jeszcze ich poziom organizacji (zwłaszcza po urodzeniu dzieci) wchodzi na jakiś magicznie wysoki poziom, czyniąc z nich naprawdę wartościowych pracowników. Jeśli tylko młoda mama czuje, że chciałaby mieć tego typu odskocznię od codzienności przy maluchach, czemu nie umożliwić jej połączenia obu światów w sposób dla niej najwygodniejszy? Oczywiście, praca na cały etat jest tu raczej niemożliwa. Jest też wiele pułapek i między bajki można wsadzić obrazki przedstawiające nienagannie ubraną, umalowaną młodą mamę pracującą zdalnie, kiedy jej malutkie dziecko grzecznie bawi się obok… każdy przypadek jest inny i tylko od matki (ojca?) powinno zależeć, czy jest w stanie podjąć się dodatkowego wyzwania podczas opieki nad dziećmi. My sami początkowo postawiliśmy na rok pracy z biura na pół etatu, który stanowił sposób na zdobycie nowych kwalifikacji przez Wolną i pozwolił po prostu wyjść do ludzi. Po tym czasie otworzyliśmy własne biuro projektowania wnętrz, w którym już na samego początku mocno postawiliśmy na projekty zdalne. Już po kilku miesiącach jego funkcjonowania połowa projektów, których się podejmujemy wykonujemy całkowicie zdalne. Jestem pewien, że gdybym sam nie miał wcześniejszego doświadczenia z takim sposobem pracy, nawet byśmy nie pomyśleli, że to możliwe!

      • Ludzie chorzy i niepełnosprawni, którzy z najrozmaitszych względów nie mogą lub mają opory, żeby aplikować o pracę biurową, wśród ludzi. Jest cała masa chorób i przypadków, które w jakiś sposób ograniczają tylko część Ciebie jako człowieka, jednocześnie zachowując olbrzymi potencjał, który warto wykorzystać! Z moich obserwacji wynika, że owszem: długość życia idzie w górę, natomiast jego jakość powoli maleje. Jeśli dodamy do tego fakt systematycznego podwyższania wieku emerytalnego, to telepraca jak ulał pasuje do scenariusza, kiedy schorowani, ale sprawni umysłowo ludzie kontynuują pracę, nie chcąc lub nie mogąc korzystać ze świadczeń przedemerytalnych. Ten scenariusz może przybierać różne – również negatywne – formy, co nie zmienia faktu, że jest on całkiem realny w sporej liczbie przypadków.
  • Praca zdalna preferuje ludzi z wyższym wykształceniem, lub – ogólniej mówiąc – bardziej wyspecjalizowanych w tym, czym się zajmują. Zwłaszcza, jeśli mówimy o pracy zadaniowej, w której rozliczasz się z pracodawcą z efektów, a nie z fizycznej obecności w danym miejscu (na przykład: biurze). To dość naturalne, bo tylko niewielka część prac, które określiłbym jako mało wymagające i niezbyt dochodowe, jest wykonywana zza monitora komputerowego.
  • Idąc dalej tym tropem: najlepiej, jeśli swoją karierę w zawodzie zaczniesz z biura, a praca zdalna będzie kolejnym etapem, który zaczniesz budować na silnych już fundamentach. Sam szedłem właśnie tą ścieżką i wciąż pamiętając początkowy stres i niepewność, które towarzyszyły mi przez lata. Tym bardziej dzisiaj doceniam to, że kolejność działań była właśnie taka. Zaczynając karierę w danej branży, potrzebujesz pomocy i wsparcia od innych – tym większego, im bardziej skomplikowane są Twoje obowiązki. Na wczesnym etapie dobrze mieć kogoś bardziej doświadczonego obok siebie, kto wyjaśni, pokaże, zademonstruje. To daje poczucie większego komfortu, a przede wszystkim: mocno przyspiesza chłonięcie wiedzy. W biurze przecież dużo się dzieje: często słyszysz i widzisz problemy (oraz ich rozwiązania), które trafiają do kogoś obok, a których nie byłbyś świadkiem, gdybyś był zamknięty w swoich czterech ścianach. Pamiętaj też, że aby rozpocząć pracę zdalną, ktoś musi Ci zaufać i mieć pewność, że jesteś w stanie wykonać zadania na wyższym niż zazwyczaj stopniu trudności: bo z ograniczoną pomocą innych, bez nadzoru i częstej weryfikacji postępów. Jeśli nie masz w środowisku opinii eksperta, będzie Ci po prostu ciężej przekonać do siebie pracodawcę lub potencjalnego klienta. A także, będzie Ci trudniej dowieźć oczekiwane efekty na czas.
  • Jeśli posługujesz się kilkoma językami, świat stoi przed Tobą otworem. To niesamowite, jak wielu ciekawych zajęć możesz się podjąć, znając 3-4 języki obce. Praca zdalna nie jest tu wyjątkiem: znajomość języków zdecydowanie podnosi Twoją atrakcyjność w dużych organizacjach, współpracujących z klientami na całym świecie i oferujących wsparcie użytkowników swoich usług/produktów w różnych strefach czasowych oraz językach. To zdecydowanie ułatwi Ci szukanie zajęcia, które będziesz mógł wykonywać skąd tylko chcesz, jednocześnie w bardzo przyjemny sposób równoważąc życie prywatne i osobiste.
  • Do telepracy potrzebne jest wygospodarowanie chociaż skrawka przestrzeni i przebywanie w miejscu, w którym jesteś w stanie się skupić (dla każdego co innego). Jeśli naprawdę nie jesteś w stanie stworzyć sobie warunków do jej wykonywania (przyjdź do nas – pomożemy!), to możesz mieć duże trudności, aklimatyzując się do tej formy współpracy. Żyjąc z rodziną i malutkimi dziećmi na 40 metrach kwadratowych skupienie się na dłuższy czas, kiedy wszyscy domownicy są na miejscu jest niemal niemożliwe (wiem, przeszedłem, przeżyłem, wyciągnąłem wnioski ;)). Próba wykonywania obowiązków w takich (lub innych, równie ciężkich) warunkach może skończyć się źle dla Twojej kariery zawodowej. Warto wtedy przemyśleć inne opcje (praca z kawiarni i inne) lub zastanowić się, czy nie warto nieco poczekać z podjęciem pracy zdalnej.
  • Umiesz pracować mądrze? To super, bo nie tylko sprawdzisz się jako pracownik zdalny, ale również będziesz miał sporo czasu dla siebie 🙂
  • Jeśli słysząc o planach wdrożenia telepracy naturalnie, sam z siebie myślisz: „przecież ja na pewno nie będę pracował, a zamiast tego spędzę cały dzień przed telewizorem”, to… może coś w tym jest. Jeśli znasz siebie na tyle dobrze, żeby uznać to za realny scenariusz, może rzeczywiście nie próbuj…

Pracodawcy i przełożeni powinni zapamiętać jedno, ważne przesłanie z powyższej listy: warto zachować pewną dozę ostrożności i nie zakładać, że dobry pracownik biurowy będzie równie dobrze sprawdzał się, pracując zdalnie. Ponieważ w grę wchodzi cały zestaw umiejętności miękkich i cech osobowości, które mają duży wpływ na jakość pracy z domu, nawet najlepszych podwładnych należy wesprzeć w procesie przechodzenia na pracę zdalną. Oni również powinni znać warunki i granice; standardy i normy. Im również należy się łagodne wejście w ten nowy świat i podobne traktowanie, jak w stosunku do innych. Z drugiej strony: odpowiednie wdrożenie pracy zdalnej i pokazanie pracownikom, z czym to się je sprawi, że lampka zrozumienia zapali się nad głowami również tym, którzy na początku są sceptyczni, lub nie posiadają predyspozycji do pracowania z domu.

Każdy sposób wykonywania pracy ma swoją specyfikę, wady i zalety; każdy preferuje osoby o danym charakterze i z konkretnymi predyspozycjami. Praca zdalna nie jest dla każdego (tak samo, jak nie każdy odnajdzie się w pracy za biurkiem, w warsztacie czy na wysokościach!). Nie jest też cukierkowym rajem, do którego wejdziesz ot tak i od tej pory promienny uśmiech nie będzie schodził z Twojej twarzy. To specyficzne środowisko, w którym trzeba nauczyć się funkcjonować. Niektórym przyjdzie to łatwiej, inni będą musieli włożyć więcej pracy. Być może pewna grupa wcale nie odnajdzie się w tym systemie.

Takie rzeczy dzieją się też przy klasycznym stylu pracy. Praca zdalna jedynie dodaje do tego kolejną warstwę skomplikowania 😉

Nie warto jednak negować telepracy za jej wady i zagrożenia, ale spojrzeć na nią jak na jedną z alternatyw. Moim zdaniem, dość wyjątkową i wartą uwagi, bo coraz mocniej rozpychającą się na rynku pracy i coraz bardziej wykorzystywaną, zwłaszcza w nowych technologiach; zwłaszcza tam, gdzie dominuje pokolenie urodzone po 1990 roku.

Mam nadzieję, że na podstawie dotychczasowych wpisów możesz już w miarę trafnie ocenić swoje szanse i predyspozycje do tego, żeby wyrwać się z biura. Jeśli ta wizja nadal wydaje Ci się atrakcyjna, kolejne teksty z tego serii powinny Cię zdecydowanie zainteresować!

Poniżej linki do poszczególnych wpisów w aktualnym cyklu:

Praca zdalna, część 1. Z czym to się je?

Praca zdalna, część 2. Zalety.

Praca zdalna, część 3. Wady i wyzwania.

Praca zdalna, część 4. Dla kogo tak, dla kogo nie. – właście czytasz

Praca zdalna, część 5. Jak zacząć / jak szukać.

Praca zdalna, część 6. Jak pracować, żeby nie zwariować?

5 komentarzy do “Praca zdalna, część 4. Dla kogo tak, dla kogo nie.

  1. Małgosia B. Odpowiedz

    Pracuje w domu od 2 lat i naprawde jest super! Jestem sama sobie 'szefem’, wiem co i na kiedy trzeba zrobic. Motywacje mam – budujemy w tym roku dom.
    Artykul – fajny, wartosciowy. Strzelam, ze za 10-20 lat taka praca zdalna bedzie standardem.
    Pozdrawiam:)

  2. Hania Odpowiedz

    Pracuję w domu od 4 lat i inaczej sobie nie wyobrażam. Ale podstawy to planowanie/organizacja czasu i chęć do pracy. Chociaż moja teoria jest taka, że jak ktoś tego nie ma w sobie, to w biurze jeszcze bardziej czas przelatuje przez palce. Niestety, potrzebne jest duże wsparcie i zrozumienie domowników.

  3. Marek Odpowiedz

    Potwierdzam to co po części sam napisałeś. Praca zdalna jest świetna kiedy mamy do wykonania konkretne zadania, wiemy jaki mamy cel i jak go osiągnąć. Ale jeśli mamy być kreatywni, potrzebujemy być twórczy, a co najważniejsze chcemy skonfrontować nasze pomysły, to jest dużo trudniej. Wyobrażam sobie, że idealnym modelem jest etap twórczy z teamem, a potem realizacja zdalna. 🙂

  4. Lukas Odpowiedz

    Praca zdalna jest idealnym miejsce na pogodzenie życia codziennego z obowiązkami. Na pewno jest to fajna rzecz ale tylko dla osób które sa twarde i jak cos robią to naprawdę robią :)) Obecnie propsuje prace zdalna, jest to kierunek przyszłościowy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *