Projekt „mieszkanie”. Niegotowe, a już wynajęte!
Tym razem nie zamierzam wylewać żalów i biadolić nad swoim losem. Nie będę mówił o braku energii i motywacji, nawet nie wspomnę o podłodze, której częfść musiałem zrywać ;). Ani …
Tym razem nie zamierzam wylewać żalów i biadolić nad swoim losem. Nie będę mówił o braku energii i motywacji, nawet nie wspomnę o podłodze, której częfść musiałem zrywać ;). Ani …
Dwa tygodnie temu był dołek, tydzień temu górka. To teraz chyba znowu czas na nieco wątpliwości, wiatru w oczy, komplikacji i zwykłej, żmudnej, mało satysfakcjonującej pracy, o której mało kto …
Nawet nie wiesz, z jaką radością piszę te słowa. Jest końcówka września i w końcu wygrzebaliśmy się z kolejnego projektu mieszkaniowego. Może stwierdzenia „w końcu” czy „wygrzebaliśmy się” jest nie …